To już trzeci dzień od śmierci generala Sławomira Petelickiego i mimo, że już w sobotę politycy wiedzili, że zginął śmiercią samobójczą obraz coraz bardziej się zaciemnia. Czego można się bylo spodziewać. Oto krótka hronologia "szukania prawdy":
16.06.2012 - Nie żyje generał Sławomir Petelicki. Generał został znaleziony we własnym garażu z kilkoma ranami postrzałowymi. PAP
17.06.2012 - Rozmawiałem z oficerami BOR-u, którzy znali Petelickiego, i wskazywali, że powody były w 100 procentach prywatne i nie ma co szukać w tej sprawie drugiego dna. - Europoseł PO Jacek Protasiewicz,
18.06.2012 - Dziennikarz RMF FM R.Osica ustalił, że Generał nie zostawił listu pożegnalnego.Ciało oraz broń były ułożone w ten sposób, że wykluczają udział osób trzecich. Dodatkowo pistolet przed strzałem został włożony do ust.
18.06.2012 - Nie widzę możliwości ingerencji osób trzecich. Co by o Petelickim nie powiedzieć, był on człowiekiem odważnym, który nie pozwoliłby sobie włożyć pistoletu do ust. - Jerzy Jachowicz
19.06.2012 - Z naszych informacji wynika, że generał strzelił sobie w skroń. - Ofiara miała ranę postrzałową, wlotową i wylotową. Na miejscu zabezpieczono broń i jedną łuskę - wyjaśnia Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Superexpress
Obawiam się, że kolejne godziny, dni, miesiące przyniosa kolejne sensacje odwracające dzisiejsze teorie do góry koła... (nie ta historia) nogami.
Komentarze